Komentarze (0)
Ta notatka będzie krótka ale konkretna. Niedawnymi czasy, mój kochany mąż postanowił zapisać się na siłownię, by zwiększyć swoją tężyznę fizyczną;) Aby go zapisać, udaliśmy się razem z naszym wózeczkiem do siłowni Calypso. Po pokazowym wjeździe do tego przybytku, Panie instruktorki rzuciły się udzielać nam wszselkich informacji, wyrażając ogromne zainteresowanie, którz z naszej trzy-osobowej gromadki ma zamiar poddać się ich zabiegom. Oczywiście, ja i wózeczek usiedliśmysobie grzecznie w poczekalni podczas gdy tatuś poszedł zwiedzać siłownię. Kiedy Pani instruktor zakładała mu karnet, okazało się, że otrzyma kilka darmowych wejściówek- dla żony. I tu zmierzamy do sedna sprawy, wszystkim Paniom po porodzie, które są w podobnej sytuacji do mnie- siedzą sobie z dzidziusiem w domku, chciałyby poćwiczyć zanim mąż/partner/chłopak whatever wróci z pracy, ale przeszkodą okazuje się dzidziuś (piszczący, płaczący, raczkujący i wymagający uwagi), mogę otwarcie polecić zajęcia w ww. siłowni. Zajęcia te mają tytuł-dla aktywnych mam. Jeśli wasz maluch skończył mniej więcej trzy miesiące, pakujecie go przed południem do wózka lub fotelika samochodowego, udajecie się na siłownie gdzie czeka miła niespodzianka. Są to ćwiczenia wspólne dla mam i maluszków, pomagające zrzucić to i owo po porodzie, a poza tym rozwijające sprawność maleństwa. Dają też możliwość zapoznania się z innymi paniami w podobnej sytuacji a dzieciaczkowi kontakt z rówieśnikami. No i niania niepotrzebna:) Dziecko jest pod Twoją własną kontrolą. Ono świetnie się bawi, Ty ćwiczysz, nikogo nie zdziwi ani nikomu nie będzie przeszkadzał jego płacz lub marudzenie. Gorąco polecam:) Na pierwsze ćwiczenia można kupić pojedyńczą wejściówkę, ale na dłuższy czas opłaca się karnet:)