Archiwum styczeń 2014, strona 1


sty 14 2014 Po porodzie
Komentarze (0)

Ta notatka będzie krótka ale konkretna. Niedawnymi czasy, mój kochany mąż postanowił zapisać się na siłownię, by zwiększyć swoją tężyznę fizyczną;) Aby go zapisać, udaliśmy się razem z naszym wózeczkiem do siłowni Calypso. Po pokazowym wjeździe do tego przybytku, Panie instruktorki rzuciły się udzielać nam wszselkich informacji, wyrażając ogromne zainteresowanie, którz z naszej trzy-osobowej gromadki ma zamiar poddać się ich zabiegom. Oczywiście, ja i wózeczek usiedliśmysobie grzecznie w poczekalni podczas gdy tatuś poszedł zwiedzać siłownię. Kiedy Pani instruktor zakładała mu karnet, okazało się, że otrzyma kilka darmowych wejściówek- dla żony. I tu zmierzamy do sedna sprawy, wszystkim Paniom po porodzie, które są w podobnej sytuacji do mnie- siedzą sobie z dzidziusiem w domku, chciałyby poćwiczyć zanim mąż/partner/chłopak whatever wróci z pracy, ale przeszkodą okazuje się dzidziuś (piszczący, płaczący, raczkujący i wymagający uwagi), mogę otwarcie polecić zajęcia w ww. siłowni. Zajęcia te mają tytuł-dla aktywnych mam. Jeśli wasz maluch skończył mniej więcej trzy miesiące, pakujecie go przed południem do wózka lub fotelika samochodowego, udajecie się na siłownie gdzie czeka miła niespodzianka. Są to ćwiczenia wspólne dla mam i maluszków,  pomagające zrzucić to i owo po porodzie, a poza tym rozwijające sprawność maleństwa. Dają też możliwość zapoznania się z innymi paniami w podobnej sytuacji a dzieciaczkowi kontakt z rówieśnikami. No i niania niepotrzebna:) Dziecko jest pod Twoją własną kontrolą. Ono świetnie się bawi, Ty ćwiczysz, nikogo nie zdziwi ani nikomu nie będzie przeszkadzał jego płacz lub marudzenie. Gorąco polecam:) Na pierwsze ćwiczenia można kupić pojedyńczą wejściówkę, ale na dłuższy czas opłaca się karnet:)

sty 14 2014 Zaczynamy
Komentarze (0)

Zacznijmy od początku. Tak jest najlepiej:) Nazywam się Małgosia i siedzę w domu- na urlopie macierzyńskim. W związku z tym, postanowiłam założyć bloga, naktórym zamieszczać będę wszelkie swoje pomysły dlakobiet, które podobnie jak ja, mają troszkę dość obowiązków domowych na urlopie macierzyńskim:P Na nudę nie możnatu narzekać, zawsze jeśli tylko mi się nudzi, mój ukochany Mikołajek może mi urozmaicić sytuację i tak np. oblaćmnie mlekiem, mnie i pół wersalki, lub też zacząć piszczeć w niebo głosy żeby mama nie musiała wlączać muzyki, lub też przyszykować dla mnie cieplkutką niespodziankę w pieluszce:) to wszystko okraszone szerokim uśmiechem na małej pulchniutkiej twarzycce. Chcę wieć podkreślić, że ten blog nie jest dlatego, że się nudzę...on jest właśnie dlatego że się nie nudzę:D a chcę jakiejś małej i sympatycznej odskoczni kiedy muszę być zmaleństwem w domu. Chcę też udowodnić, że każda mama może być fajna i zadowolona z siebie i swojego życia jeśli tylko coś dla siebie znajdzie. Zapraszam więc na wspólne poszukiwania:)

gosiunia87    start